Trudno doszukać się faktycznych korzyści płynących z przyjmowania Komunii św. na rękę. Obecna jej forma pochodzi raczej z reformacji niż ze starożytności. Trudno znaleźć oficjalne dokumenty papieskie ustanawiające tę praktykę. Przeciwnie, przez wieki Kościół otaczał Eucharystię najwyższą czcią, łącznie z jej najmniejszymi cząsteczkami. Polacy ugięli się dopiero w 2020 r. w wyniku lęku przed zachorowaniem na COVID-19 i zapewnień ze strony biskupów i proboszczów, że w nowej praktyce nie ma nic złego.