Po co ten blog?

Kościół to jeden z ważniejszych aspektów mojego życia. To On uformował moją wiarę, która równocześnie stała się fundamentem mojego światopoglądu. W Kościele formowałem się, otrzymywałem sakramenty, w tym sakrament małżeństwa. W Kościele staram się wychować dzieci. Tu również przeżyłem wiele doświadczeń wspólnoty, począwszy od spotkań w duchu Taizé poprzez spotkania Odnowy w Duchu Świętym, Wspólnotę Życia Chrześcijańskiego (CLC), Franciszkańską Wspólnotę Rodzin czy wreszcie Equipes Notre-Dame.

To co dzieje się w Kościele nie jest mi więc obojętne. Stale podejmuję więc próby pogłębienia wiary, a także lepszego zrozumienia rzeczywistości. Poszukując anglojęzycznych treści katolickich, w marcu 2019 r. natrafiłem na video-blog dr Taylora Marshalla.

Forma tych materiałów wprawiła mnie w osłupienie. Miałem przed sobą katolickiego teologa, który prezentował poważne tematy w sposób niesamowicie przyjazny, nienapuszony i przystępny.

Jeszcze bardzie jednak zszokowały mnie omawiane treści. Dr Marshall nie tylko nie bał się krytykować obecnego papieża Franciszka… ale miał nawet krytyczne uwagi co do Jana Pawła II, który dla nas Polaków stanowi nienaruszalną świętość. Były to oczywiście uwagi z pozycji konserwatywnych.

To dzięki dr Marshallowi odkryłem, istnienie świata tzw. Tradycji Katolickiej oraz odnalazłem Mszę Trydencką w swoim mieście.

Zacząłem również sam zgłębiać poruszane tematy. W ciągu roku przeczytałem niezliczoną liczbę lektur zarówno po polsku jak i po angielsku. Najważniejsze z nich to: ^​1–5​

Okazało się, że moje przeświadczenie, że wiara katolicka i formacja, którą otrzymałem to wiara niezmienna, wiara świętych i męczenników, było nie do końca prawdziwe.

Spodziewałem się, że Synod Amazoński to będzie coś strasznego… po lekturach rozumiałem już w którym kierunku zmierza Kościół i dlaczego. Jednak to co się faktyczne wydarzyło, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. I nie chodzi o Viri Probati, ani o kapłaństwo kobiet. Chodzi o publiczny kult bożka pogańskiego w Bazylice Św. Piotra.

Wierzę głęboko, że jako Kościół musimy zawrócić z tego kierunku. Wierzę, że przyjdzie moment, kiedy Jezus przyjdzie do nas po wodzie wyprowadzi Kościół z szalejącej burzy.

W ciągu ostatniego roku mój światopogląd legł w gruzach. Myślę jednak, że teraz jestem bliższy prawdzie. Dlatego właśnie piszę ten blog.

To prawda, nie jestem teologiem ani duchownym. Nie mam więc wielkich kompetencji do zajmowania się tymi kwestiami… Jednak pytam… gdzie są teologowie i duchowni? Gdzie polski Taylor Marshall?

W swoich wpisach postaram się więc unikać formułowania własnych ocen i opinii, a jedynie przekazywać treści i opinie przekazywane przez osoby bardziej kompetentne, czy to wspomnianego już dr Marshalla, czy też autorów przeczytanych przeze mnie książek.

Może się wydawać, że to blok „antykościelny”, „heretycki” itd. ale wierzcie mi, że leży mi na sercu tylko i wyłącznie dobro Kościoła.

i poznacie prawdę a prawda was wyzwoli.

Jan 8,32